Z Rzeczycą na remis

Zapowiadające się bardzo ciekawie spotkanie dwóch beniaminków z pewnością dostarczyło spodziewanych emocji. Już pierwszy kwadrans przyniósł trzy bramki, dzięki którym licznie zgromadzeni kibice (także spora grupa fanów gości) mogli poczuć się usatysfakcjonowani. O jeden powód do radości więcej mieli żółto-niebiescy.

W trzeciej minucie meczu napastnik gości sfaulowany został w okolicach narożnika pola karnego. Dobre dośrodkowanie na długi słupek Rzeczyca zamieniła na bramkę otwierającą wynik meczu. Na odpowiedź Stali czekaliśmy jedynie kilka minut. Z rzutu wolnego z prawej strony boiska dośrodkowywał Radosław Kochelski a nogę przyłożył potrafiący odnaleźć się w takich sytuacjach Adrian Gaugier.

Nie wszyscy zdążyli ponownie zająć swoje miejsca kiedy Dawid Wojciechowski niemal 50-metrowym crossowym podaniem uruchomił Łukasza Muchę, który świetnie podał w pole karne do Bartosza Urbańczyka. Spokojne wykończenie i Stal wyszła na prowadzenie 2-1.

Po dwóch dobrych wiadomościach przyszła niestety kolej na złą – z powodu kontuzji boisko musiał opuścić Radosław Kochelski, którego zastąpił Bartłomiej Pokora.

Druga połowa stała pod znakiem chaosu, tak z jednej jak i z drugiej strony. Wybijane na kilkadziesiąt metrów piłki długo nie przynosiły żadnej z drużyn bramkowego efektu. Rzeczycy udało się nie pomylić do końca spotkania, za to żółto-niebiescy raz nie stanęli na wysokości zadania i goście po, rzecz jasna, chaotycznej akcji zdobyli drugą bramkę.

W końcówce spotkania po raz drugi żółtym kartonikiem upomniany został Mariusz Jajek i mecz kończyliśmy w dziesięciu. Podcięło nam no trochę skrzydła i nie mogliśmy napierać z takim impetem, z jakim zwykle przy remisie przed własną publicznością byśmy napierali. Goście z kolei wydawali się w miarę zadowoleni z wyniku i do końca spotkania bramki już nie padły.

Warto odnotować, że kibice swoją postawą dostosowali się do wagi spotkania. Na pochwałę zasługują tak fani Stalówki, jak i Rzeczycy, którzy gorąco wspierali swój zespół, znacząco przyczyniając się do stworzenia atmosfery godnej piłkarskiego święta, jakim z pewnością był pojedynek „odwiecznych” rywali z B-klasy.

Wszystkiemu przyglądał się z trybun także Stanisław Sipa, prezes OZPN w Piotrkowie Trybunalskim, który przed rozpoczęciem meczu wręczył kapitanowi żółto-niebieskich Dawidowi Wojciechowskiemu puchar za mistrzostwo klasy B w sezonie 2012-2013. Cieszymy się, że Pan Prezes na własne oczy i uszy mógł przekonać się, jak wygląda mecz mistrzowski w Niewiadowie. Świadkowie twierdzą, że jego zadowolenie ocierało się o zachwyt;)

Stal Niewiadów – RKS Rzeczyca 2-2 (2-1).

Bramki: A. Gaugier, Urbańczyk.

Stal: Piotr Stasiołek – Dawid Wojciechowski (C), Mariusz Jajek, Wojciech Aleksandrowicz, Daniel Woźniak – Łukasz Mucha, Radosław Kochelski (Bartłomiej Pokora [Arkadiusz Szczegielniak]), Adrian Gaugier, Mateusz Mrugalski – Rafał Mucha, Bartosz Urbańczyk.

Żółte kartki: Urbańczyk, Pokora, Jajek (2).

Czerwona kartka: Jajek (w konsekwencji 2. żółtej).

.

Stal Niewiadów 2-0 Świt Kamieńsk
14.11.2020r. godz. 13:00

Sponsorzy