Awans jest nasz, lalalalalalala…
Stało się. Awans jest nasz. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek. Kropkę nad “i” postawiliśmy w Radzicach.
Spotkanie nie układało się po naszej myśli – gospodarze okazali się całkiem dobrze dysponowani tego dnia i na początku kilkakrotnie starali się zagrozić nam długimi prostopadłymi podaniami. Bardzo dobrze na 16. metrze spisywał się jednak Sylwester Wojdal, który czujnie przerywał akcje rywala odważnymi wyjściami.
Radzice “pękły” dopiero w 35. minucie, ale za to pękły z hukiem. Najpierw Marcin Kotynia strzelił bramkę obrońcą gospodarzy, a potem rozpoczął się show w wykonaniu Radosława Kochelskiego, który po powrocie do domu spokojnie mógł powiedzieć do żony “trzy strzeliłem”. Bomba z lewej, bomba z prawej i techniczny strzał z wolnego dały Radkowi chyba najszybszego hat-tricka w historii Stalówki, a już na pewno w tej nowożytnej historii Stalówki. Podejrzewam, że trener Bogdan Gaugier też mógł kiedyś ustrzelić trzy w pięć minut… 🙂
Na drugą połowę Radosław już nie wyszedł, dostając od trenera zasłużone “wolne”. Bez “Kacia” Stal poradziła sobie trochę gorzej, strzelając tylko jedną bramkę (Adrian Gaugier po podaniu Mateusza Mrugalskiego), ale także jedną tracąc. Końcowy wynik możemy jednak uznać za w pełni satysfakcjonujący, tym bardziej, że dał on żółto-niebieskim awans do klasy okręgowej.
LKS Radzice – Stal Niewiadów 1-5 (0-4)
Bramki, samobójcza, Kochelski 3, A. Gaugier.
Stal: Wojdal – Aleksandrowicz (żk, Legęncki), Jajek, Wojciechowski (C), Woźniak – Ł. Mucha, Bobrek (Mrugalski), Kochelski (Urbańczyk), Kotynia – R. Mucha, A. Gaugier.
.